Ostatnio coraz częściej oglądamy w Teatrze Telewizji powtórki spektakli teatralnych z różnych lat. Podstawowym kryterium zakwalifikowania przedstawienia do powtórki jest oczywiście jego poziom artystyczny. A zatem powinny to być spektakle najlepsze. W praktyce bywa różnie, są lepsze i gorsze.
Zastanawiam się, które z premierowych przedstawień emitowanych w bieżącym roku w Teatrze TV zasługują na powtórzenie. Myślę, że na pewno sztuka "Noc jest matką dnia" Larsa Nórena głośnego szwedzkiego dramaturga, nazywanego spadkobiercą Ibsena, Strindberga, Bergmana. Przedstawienie wyreżyserowane przez Henryka Baranowskiego było emitowane jakiś czas temu w telewizyjnej Dwójce o bardzo późnej porze ze względu - jak sądzę - na drastyczność tematu. Dziś, kiedy żyjemy w świecie, w którym wartości niebezpiecznie wymieszały się i zatarły się punkty odniesienia, rodzina powinna być tym podstawowym fundamentem, na którym można budować resztę. Tymczasem status rodziny jest dziś zagrożony jak nigdy dotąd. Niebezpieczeństwa bywają różnego autoramentu, jednym z nich jest alkoholizm. Sztuka Nórena dotyka właśnie tego problemu, ukazuje rodzinę naznaczoną piętnem alkoholizmu. Pije ojciec rodziny, Martin, ale cierpią wszyscy: żona, dwóch synów,