EN

1.05.1985 Wersja do druku

Gwizdać? Gwizdać!

"Nie ma nic niebezpieczniejsze­go od uniwersalnych teorii w ustach ludzi o mętnej umysłowości" - napisał Słonimski w roku 1930. W tym samym roku od­była się prapremiera Lekarza bezdomnego - sztuki mówiącej o bezradności i bezbronności człowieka myślącego, liberała, który dostał się między szpady fanatycznych szermierzy dwóch potężnych doktryn. Synowie ty­tułowego bohatera, profesora Wernera, reprezentanci owych dwóch idei, "napełniają dom par­tyjnymi wrzaskami", żrą się ze sobą, agitują ojca. Ale gdy po­jawi się szansa zdobycia mająt­ku, możliwa do zrealizowania tylko we wspólnym działaniu - syn lewicowiec z synem prawi­cowcem dogadają się natychmiast i zgodnie poczną tratować wszystkich, nawet najbliższych, którzy staną im na drodze do upragnionej forsy. A profesor Werner? Profesor Werner nie walczy zaciekle w obronie swych ideałów; żadnej "uniwersalnej teorii" nie jest pe­wien na tyle, by w jej imię pod­niecać w sobie nienawiś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Joanna Godlewska

Data:

01.05.1985

Realizacje repertuarowe