EN

6.11.2014 Wersja do druku

Guślarz to dziś Joker

"Dziady" w reż. Radosława Rychcika z Teatru Nowego w Poznaniu na VII Festiwalu Wybrzeże Sztuki w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Coś tam wcześniej poczytałem, zanim wybrałem się we wtorek na pokazywane na Festiwalu Wybrzeże Sztuki mickiewiczowskie "Dziady" Teatru Nowego z Poznania, więc popkulturowe gadżety na scenie nie zaskoczyły mnie. Co najwyżej trochę zaskoczyła ich typowość. Była więc, oczywiście, Marilyn Monroe w podwiewanej białej sukience, były bliźniaczki z "Lśnienia", był też Joker (ale raczej w kabaretowym niż demonicznym wydaniu, jakim była kreacja Heatha Ledgera), było boisko do koszykówki i z wdziękiem wypinająca się w stronę chłopaków czirliderka, była i wyliczanka z "Koszmaru z ulicy Wiązów"... Dlaczego reżyser Radosław Rychcik obrzęd dziadów zmienił w taki właśnie katalog? Przypuszczam, że z powodu niewiary w to, że przed współczesnymi widzami, których wyobraźnia została raz na zawsze naznaczona popkulturową gadżeciarnią, da się na poważnie wystawić misteryjne, obrzędowe widowisko. -To dzisiaj niemożliwe - wydaje się mówić Rychcik. P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Guślarz to dziś Joker

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 258

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

06.11.2014

Realizacje repertuarowe
Festiwale