EN

6.11.2014 Wersja do druku

Grzeczna Balladyna

"Balladyna" w reż. Mariusza Pilawskiego w Teatrze Małym w Łodzi. Pisze Justyna Muszyńska-Szkodzik w Kalejdoskopie.

Wychodzi na świat Balladyna z ariostycznym uśmiechem na twarzy, obdarzona wewnętrzną siłą urągania się z tłumu ludzkiego, z porządku i z ładu, jakim się wszystko dzieje na świecie, z nieprzewidzianych owoców, które wydają drzewa ręką ludzi szczepione - taką wizję dramatu przedstawił Juliusz Słowacki w liście do Zygmunta Krasińskiego. Czy ten obraz przyświecał Mariuszowi Pilawskiemu, reżyserowi najnowszej łódzkiej realizacji "Balladyny" w Teatrze Małym? Inscenizacja w bardzo grzeczny sposób oddaje historię o żądnej władzy dziewczynie z ludu, która trupami usłała drogę do tronu. Reżyser ostrożnie podejmuje ten Szekspirowski temat. Jego Balladyna to nie owładnięta obsesją mordu Lady Makbet, ale zagubiona dziewczyna, która wypada trochę mdło w wykonaniu Katarzyny Pilichowskiej, studentki IV roku Wydziału Aktorskiego łódzkiej filmówki. Niewinna słowiańska uroda zbrodniarki książkowo wręcz kontrastuje z jej morderczymi zapędami, ale

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Grzeczna Balladyna

Źródło:

Materiał nadesłany

Kalejdoskop online

Autor:

Justyna Muszyńska-Szkodzik

Data:

06.11.2014

Realizacje repertuarowe