EN

20.04.2006 Wersja do druku

Gry wojenne i miłosne

- Zawsze, każda realizacja uczy mnie czegoś nowego. Jestem autorką, która lubi skracać swoje sztuki. Czasami nawet walczę z reżyserem o większe skróty - mówi ANNA BURZYŃSKA przed premierą swojej sztuki "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego" w Teatrze Miejskim w Gdyni.

Rozmowa z Anną Burzyńską [na zdjęciu], autorką sztuki "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego", której premiera odbędzie się w Teatrze Miejskim w Gdyni 21 kwietnia. Napisanie sztuki zaproponował pani Piotr Łazarkiewicz. - Chciał bym wymyśliła mu coś krótkiego, co włączy do spektaklu dyplomowego szkoły teatralnej w Warszawie. Jakie sugestie miał co do tekstu? - Pragnął, żeby było to coś współczesnego. Coś, co dotyczy młodych ludzi i nie powinno trwać dłużej niż dwadzieścia minut. A pani jako profesjonalistka, autorka dziewięciu sztuk wykonała zadanie. - Już dziesięciu, a jedenasta jest na ukończeniu. Nie licząc tych dramatów, które są w szufladzie. - Ach, w szufladzie mam ich mnóstwo! Marzę o tym, by mieć czas na ich ukończenie. Sztuka "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego" została też zrealizowana w Teatrze Polskiego Radia, a swoją światową premierę miała w Madrycie. - Instytut Książki zwrócił się do mnie z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gry wojenne i miłosne

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 92/19.04.

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

20.04.2006