EN

30.01.1998 Wersja do druku

Gry i zabawy starszych panów

Reżyser Tomasz Obara bardzo lubi bohaterów swojego spektaklu. Nie żałuje im niczego. Chcecie się panowie najeść? Proszę bardzo. Oto macie tu pyszne owoce, kanapki, koreczki na przekąskę. A może zupki? Pochlipcie sobie panowie, posiorbcie, pobekajcie na deser i niczego się nie bójcie. W naszej gospodzie straszno na pewno nie będzie.

"Kraksa" Friedricha Durrenmatta, na podstawie której powstało przedstawienie Tomasza Obary, to w gruncie rzeczy przerażający tekst. Czterech starszych panów na emeryturze: Prokurator (Jerzy Bińczycki), Sędzia (Władysław Bułka), Obrońca (Tadeusz Szaniecki) i Kat (Zdzisław Klucznik), by poprawić swoją kondycję psychiczną, a nawet fizyczną, zapraszają na spotkanie przypadkowych przejezdnych. Tym razem samochód zepspuł się nijakiemu Trapsowi - ważnemu przedstawicielowi branży tekstylnej. Nieszczęśnik nie pomny na dziwne zachowanie staruszków, zgadza się podjąć z nimi sądową grę, przyjmując na siebie rolę oskarżonego. Na scenie "Pod Ratuszem" scenograf Elżbieta Krywsza ustawiła koncertowy fortepian, który pełni rolę stołu biesiadnego, a także trybuny, z której przemawiają przedstawiciele prawa. W takiej scenerii Traps, nie zwracając uwagi na ostrzeżenia obrońcy, świetnie się bawi. Grający go Sławomir Sośnierz, ujawnia po raz kolejny swoj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gry i zabawy starszych panów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 25

Autor:

Magda Huzarska-Szumiec

Data:

30.01.1998

Realizacje repertuarowe