EN

3.05.1979 Wersja do druku

Groźnie i baśniowo

To jak w rubryce "Expressu": kto chce - niech wierzy.... Ale jak tu nie uwierzyć, kie­dy na naszych oczach dziobodrzewiec, nie wychodząc z klatki, wypija pod rząd kilka szklanic "grzanki", wylatuje, z gospody przy zamkniętych oknach i drzwiach, wykrzykuje w swoim ptaskim języku "aby nam się!...", kiedy przepija się do niego... Ale w przedstawieniu sztuki Radicz­kowa "Styczeń", którą oglądali­śmy przed niespełna czterema la­ty w Teatrze Rozmaitości, a obec­nie gra ją Teatr Dramatyczny - dzieją się jeszcze inne dziwne rzeczy: konie wracają same bez myśliwego, który pojechał polo­wać na wilki, przywożąc w sa­niach zabitego wilka - i to tak kilka razy z rzędu... Ale bohate­rowie sztuki - właściciel dziobodrzewca Suso (Andrzej Szczepkowski), właściciel gospody Angeł (Stanisław Wyszyński), wiej­ski pijak Gawrił (Wiesław Gołas) chłopski półinteligent rozwiązu­jący krzyżówki Isaj (Wojciech Pokora), miejscowy myśliwy po­lujący "z kogutem" L

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 98

Autor:

Stefan Polanica

Data:

03.05.1979

Realizacje repertuarowe