RZECZYWISTOŚĆ, z którą się stykał, przerabiał Wyspiański od razu w wizję teatralną. Tak też z autentycznego opowiadania o księdzu z Gręboszowa, który miał z gospodynią dwoje dzieci za co spadła na wieś kara boża w postaci posuchy i za co chłopi chcieli spalić gospodynię - wysnuł dramat - "Klątwę". I to nie dramat współczesny, obyczajowy, który by pokazywał ponure konsekwencje zabobonu, ale tragedią utrzymaną w duchu antycznym, z działaniem losu przynoszącego nieuchronną zagładę. Bezpośrednie obcowanie z antykiem, które znajdziemy w większości utworów Wyspiańskiego, przejawiło się tu nie w poszczególnych motywach czy tematach, ale w samym sposobie konstrukcji, ujęciu literackim, istotnym duchu tragedii. Jak w wielu innych elementach swej twórczości tak i w tym zastosowaniu antycznej tragiczności do współczesnego tematu Wyspiański może być uważany za nowatora, za twórcę "nowoczesnego". Takie połączenie ducha antycznego z współ
Tytuł oryginalny
Grecja w Gręboszowie
Źródło:
Materiał nadesłany
"Życie Warszawy"