EN

15.01.1993 Wersja do druku

Granice gry

W biografii Harolda Pintera nie bez znaczenia jest fakt, iż przez blisko osiem lat był akto­rem. Musiało to chyba być zaję­cie nieco wstydliwe, skoro wy­stępował pod pseudonimem David Baron. Wtedy też zaczął pi­sać słuchowiska, scenariusze i pierwsze próby dramatyczne. W utworach scenicznych Pintera można wyczuć, iż zna on teatr również od kulis, rozumie me­chanizm kreacji, zasady budo­wania dramaturgii. Z tego też zapewne powodu twórczość an­gielskiego dramaturga odbiega od propozycji mu współczesnych - nie jest to jeszcze teatr absur­du Becketta, ani ostra społecznie dramaturgia "młodych gniew­nych". Najczęściej określany jest jako reprezentant teatru neona-turalistycznego. Ale Pinter jedy­nie stwarza złudzenie, że budu­je całkowicie realną rzeczywi­stość. U niego tylko punkt wyjścia jest wzięty z życia, ale rozwój akcji kieruje się często na dziw­ne, metaforyczne tory. Tak jest i w "Kochanku" z 1963 roku. On - łagodny, kultural

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Granice gry

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita Nr 12

Autor:

Jacek Lutomski

Data:

15.01.1993

Realizacje repertuarowe