- Praca zawsze jest taka sama. Jest jedna różnica: premiera zaplanowana jest na godz. 19. To sygnał, że adresat tego przedstawienia jest inny - mówi JANUSZ RYL-KRYSTIANOWSKI o premierze "Króla Mięsopusta" w Teatrze Animacji w Poznaniu.
Premiera "Króla Mięsopusta" Jarosława Marka Rymkiewicza [na zdjęciu] czeka nas w niedzielę w Teatrze Animacji. To spektakl adresowany do widzów dorosłych Ewa Obrębowska-Piasecka: "Król Mięsopust" chodził za Tobą od dawna... Janusz Ryl-Krystianowski: O tak... Pierwszy raz zająłem się tym przed laty, kiedy dopiero przymierzałem się do reżyserowania, ale okazało się, że to bardzo trudny tekst: neoklasycystyczne odwoływanie się do Calderona, barokowe spiętrzenie słów... Miałem na to ochotę, ale jakoś mi się odwidziało. Odłożyłem wszystko. Potem do tego wracałem, znowu zostawiałem... Dziś chyba dorosłem. Co Cię fascynuje w tej sztuce? - To opowieść o dwoistości natury ludzkiej, o nas w wielkim teatrze świata - uwikłanych w politykę, w kulturę, nieudolnie odgrywających swoje role. To także znakomita rzecz o teatrze i aktorach - i to mnie ostatecznie do tego tekstu przekonało. Tym tropem idziecie w interpretacji? - Tak. Sto