Karnawałowo-świąteczny repertuar teatru TV był niby obszerny i w nastroju, a wszystko razem przypominało pospieszną łataninę lub coś w rodzaju okazjonalnej wyprzedaży zaległości. "Kordian" zapowiadany i oczekiwany w 150 rocznicę Powstania Listopadowego, podobnie zresztą jak niezwykle interesujący i dokumentalnie rzetelny program Lucyny Smolińskiej i Mieczysława Sroki poświęcony tej rocznicy narodowej - obydwa z niepojętych przyczyn z listopadowego repertuaru wyparte - dość przemyślnie zostały zapodziane wskutek mało dla obydwu widowisk korzystnego momentu emisji. (Program Smolińskiej i Sroki - w połowie grudnia, "Kordian" - w poświąteczny poniedziałek, kiedy zmęczeni przydługim świętowaniem dość mieliśmy siedzenia przy telewizorach). Poza tym był "Strach na wróble" Włodzimierza Perzyńskiego (22 XII), "Romans z wodewilu" Władysława Krzemińskiego (26 XII), tryptyk sceniczny Jerzego Żuławskiego "Gra" (31 XII) i "Król w kraju r
Tytuł oryginalny
Grają na wesoło, a robi się markotnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran Nr 4