EN

7.02.1980 Wersja do druku

Gra z cieniem

25 stycznia Dla ich olśniewającej inteligencji, językowej urody oraz uczuć i nastrojów skrajnych, a tak dla epoki romantyzmu charakterystycznych, a też i trochę dlatego, że sporo w nich niezamierzonego humoru - dość często zaglądam do listów Zygmunta Krasińskiego do Delfiny Potockiej, bo w nich i w listach do najbliższego przyjaciela, Jerzego Lubomirskiego, osobowość autora najwszechstronniej się ujawnia i utrwala. Właśnie dzisiaj zajrzałem do II tomu listów do Delfiny i tam w liście pisanym z Warszawy z datą 17 listopada 1843 roku natrafiłem na fragment następujący: "Ach! Boże, za jedną taką godzinę wzniesienia się ileż to innych zatrutych, zagorzkowanych. Nic koło siebie nie widzę prócz ślepych instynktów zwierzęcych lub podłości, lub głębokiego głupstwa w ludziach. Rozmowy ich ciążą mi na powiekach, zamiary ich, choć ubrane frazesami, tylko do napełnienia kieszeni dążą i kiedy obnażam ich z tych strojów, naga tylko obrzydliwo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gra z cieniem

Źródło:

Materiał nadesłany

Literatura, nr 6

Autor:

Jerzy Andrzejewski

Data:

07.02.1980

Realizacje repertuarowe