EN

2.06.2015 Wersja do druku

Gra o ton, czyli jak zniechęcić dzieci do nauki

"Gra o ton" Bartosza Mazura i Mikołaja Tabako w reż. Agnieszki Korykowskiej-Mazur w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.

W "Grze o ton" ciekawie wypada Monika Zaborska-Wróblewska i Piotr Szekowski. Jednak mimo wielu ich starań spektakl, który skierowany jest do dzieci w wieku ok. 5-12 lat jest za trudny.Połączenie teatru z nauką nigdy nie jest prostym zadaniem. Teatr Dramatyczny próbował znaleźć na to sposób, niestety, z marnym skutkiem. Mali widzowie to szczególna publiczność. Bezkompromisowa, niecierpliwa i absolutnie szczera w swoich reakcjach. Dlatego wystawienie spektaklu dla dzieci to pewnie nierzadko większe wyzwanie niż sztuka dla dorosłego widza. Takie podjęła Agnieszka Korykowska-Mazur reżyserując spektakl grupy non profit "Gra o ton". Miał to być teatr naukowy, który w sposób przystępny dla dzieci wyjaśni zawiłości związane z dźwiękiem. Niestety - nie udało się. Ta realizacja może natomiast zniechęcić do odkrywania, twórczego poszukiwania. Sztuka ma kilka kapitalnych elementów. Fantastyczne, baśniowe kostiumy, zaprojektowane przez Agatę Wąs, podkre

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gra o ton, czyli jak zniechęcić dzieci do nauki

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 104

Autor:

Anna Kopeć

Data:

02.06.2015

Realizacje repertuarowe