Witold Wandurski zajmuje poczesne miejsce w rzędzie tych działaczy komunistycznych, którzy w Polsce międzywojennej parali się także pisarstwem i z jego pomocą walczyli o zwycięstwo wielkiej idei. Podzielił też tragiczny los wielu polskich komunistów, tropiony i więziony w kraju zginął na emigracji w Związku Radzieckim w okresie terroru lat trzydziestych. Nie był to wielki talent ale w polskiej literaturze rewolucyjnej stanowi - jako poeta i dramaturg - ważną i piękną pozycję wartą przypomnienia i upamiętnienia. Wandurski zajmował się gorąco teatrem. Prowadzona przez niego "scena robotnicza" w Łodzi miała interesujące osiągnięcia. Obecnie historycy próbują je podsumować. Służyła ona awangardzie, która wtedy, w latach dwudziestych, ściśle związana była z rewolucją. "Śmiertka na gruszy", z którą olsztyński Teatr im. Stefana Jaracza przyjechał do Warszawy jest teatralizacją klechdy ludowej o uwięzionej śmierci i o
Tytuł oryginalny
Goście z Olsztyna
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 164