EN

30.09.2013 Wersja do druku

Gorzko-śmieszna "Gąska" w Kochanowskim

Gdzieś na rosyjskiej prowincji pojawia się młoda aktorka i wdaje w romans z żonatym kolegą z teatru. Jego żona - doświadczona aktorzyca - chce przyłapać męża na gorącym uczynku i rozprawić się z rywalką. Kiedy wpada do jej pokoju, w łóżku znajduje... dyrektora teatru. Początek jak z farsy. Zaczyna się pyskówka - niewybredna, trywialna, miejscami wulgarna. W obskurnym hotelowym pokoiku nie spodziewamy się zresztą elegancji. Bohaterowie tej historii są tacy jak wnętrze, w którym rozgrywają swoją życiową potyczkę - zużyci, pospolici, pozbawieni złudzeń.

Tytułowa Gąska zawróciła w głowie dwóm dojrzałym i sfrustrowanym panom, którzy dostrzegli w niej szansę na odwrócenie swego pozbawionego perspektyw życia. Szansę na łatwą ucieczkę od beznadziei. Gąska w istocie wywraca do góry nogami świat ich i związanych z nimi kobiet. Zmusza wszystkich do surowego spojrzenia na to, co zrobili ze swoim życiem. W tym samym hotelowym pokoiku kilkanaście lat wcześniej cementował się związek Ałły i Wasilija. Byli młodzi, ambitni, pełni marzeń i wiary w ich spełnienie. A potem, jak większość, popadli w rutynę codzienności. Skończyły się szalone pomysły, życie zdominowała mała stabilizacja. Pozostała tylko melancholia i hak wbity dawno temu w sufit. "A może by się tak por wiesić?" - rzucają po kolei bohaterowie Kolady, by w zaskakującym finale sztuki przyznać autoironicznie, że był to motyw przewodni tej opowieści. Ale bez obaw. Nikt się nie powiesi - choć żałosno-komiczną próbę samobójstwa podej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gorzko-śmieszna "Gąska" w Kochanowskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 228

Autor:

Iwona Kłopocka

Data:

30.09.2013

Realizacje repertuarowe