EN

6.03.1977 Wersja do druku

Górna Austria

Po telewizyjnych studiach i kuluarach krążą podobno znużeni reżyserzy w autoiro­nicznej tonacji powtarzając, że teatr TV nie ma się już gdzie rozwijać. A skoro tak, niech zatem stoi w miejscu i dba jedynie o per­fekcję wykonawstwa. Nieszczęścia nie będzie, jeśli zważymy, że zarówno zasięg teatru TV, jak i potrzeby nowych dorastających pokoleń telewidzów uzasadniają pewien umiarkowany poziom aspiracji twórczych na tym polu. Do­brze zrealizowana klasyka i choćby tylko kon­wencjonalna w formie i nie za ostra w myślo­wych konstatacjach literatura współczesna, wy­dają się wystarczającym programem dla "sce­ny", która w naszym życiu społecznym spełnia różnorakie funkcje. Zastępuje m.in. instytucję teatru młodego widza (przynajmniej dla mło­dzieży zamieszkałej poza wielkimi ośrodkami). A teatr powszechny? Ileż było jego definicji, ileż wspaniałych prób krótkiego, niestety, żywo­ta. Wszystkie te teatry z mniej lub bardziej udanymi rezu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Górna Austria

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 10

Autor:

Maria Brzostowiecka

Data:

06.03.1977

Realizacje repertuarowe