EN

10.06.2009 Wersja do druku

Gorący wieczór z legendarnym tenorem

Widownia Teatru Wielkiego w Łodzi wypełniona była do ostatniego wolnego skrawka podłogi publicznością entuzjastycznie reagującą na każde pojawienie się na scenie Placida Dominga. Podobnie było przed teatrem, gdzie kilkutysięczny tłum obserwował jego występ na telebimie - pisze Adam Czopek w Naszym Dzienniku.

Już dawno łódzki Teatr Wielki nie przeżywał takiej gali i takiego oblężenia jak podczas poniedziałkowego występu Pl cida Dominga. Przed teatrem rozciągnięto kilkudziesięciometrowy czerwony chodnik prowadzący do głównego wejścia. Na widowni zasiadła cała łódzka elita z Jerzym Kropiwnickim, prezydentem miasta, i Włodzimierzem Fisiakiem, marszałkiem województwa łódzkiego, na czele. Pojawiało się też na widowni wielu przedstawicieli polskiej kultury. Koncert rozpoczęła uwertura do "Wesela Figara" W. A. Mozarta prowadzona przez młodego dyrygenta Michała Kocimskiego. Był to - jak ogłoszono - dowód uznania wyrażony przez Placida Dominga dla poziomu przygotowania przez Kocimskiego orkiestry łódzkiego Teatru Wielkiego do tego koncertu. Piękny gest! Po uwerturze za dyrygenckim pulpitem stanął Eugene Kohn, który poprowadził cały koncert, dowodząc klasy znakomitego oraz precyzyjnego akompaniatora. I przyznać należy, że w łódzkiej orkiestrze znalaz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gorący wieczór z legendarnym tenorem

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 135 online

Autor:

Adam Czopek

Data:

10.06.2009