EN

15.11.2006 Wersja do druku

Goło i wesoło

"Stosunki na szczycie" w reż. Jerzego Bończaka w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Pisze Jerzy Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

Aktorzy błaznują, zamiast grać. Reżyser rozbiera z upodobaniem młódki. Publika wyje ze szczęścia. Krótko mówiąc: żenada i komercja, czyli znów sukces w Dramatycznym. Z żalem donoszę, że nie możemy Państwu pokazać największych atutów "Stosunków na szczycie" w reżyserii Jerzego Bończaka. Na pokazie dla fotoreporterów panie były jeszcze ubrane. Jednak widok krągłych detali kobiecej urody nie ominie nikogo, kto zdecyduje się odwiedzić Teatr Dramatyczny - jak przystało na największą atrakcję, demonstrowane są często i w pełnym świetle. Nie do wiary Już w pierwszych minutach spektaklu staje się jasne, że w tej farsie wszystko będzie na opak. Widomym tego znakiem jest Andrzej Zaborski w roli brytyjskiego ministra, dyplomaty mającego zostać wysokim urzędnikiem w UE. Z całym szacunkiem dla zasłużonego aktora Białostockiego Teatru Lalek, autentyczniejszy jest Andrzej Lepper w roli prawdziwego ministra rolnictwa i wicepremiera. Jednak zakłada

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Goło i wesoło

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 263/13.11.06

Autor:

Jerzy Szerszunowicz

Data:

15.11.2006

Realizacje repertuarowe