EN

20.07.1969 Wersja do druku

Gogol w "Polskim"

"Martwe dusze" wchodziły na scenę wcale nie rzadziej niż "Rewizor". Ten poemat satyryczny wydaje się - dzięki konkretności obserwa­cji, świetnym dialogom i cu­downie z krwią i żółcią nary­sowanym postaciom - nie­zwykle łatwy do przeniesienia na scenę. Są to jednak tylko pozory. Praktyka teatralna świadczy bowiem o czymś zgoła odwrotnym. Za przy­kład służyć mogą choćby do­świadczenia radzieckie. "Mar­twe dusze" doczekały się tam wielu adaptacji i setki razy były wystawiane, a tylko nie­liczne przedstawienia dały pełnię satysfakcji publiczności i krytyce. W programie Teatru Pol­skiego, gdzie grane są właś­nie "Martwe dusze", zacyto­wana została wypowiedź zna­nego radzieckiego aktora W. Toporkowa, który w MCHAT-cie występował w roli Cziczikowa w przedstawieniu reży­serowanym przez K. Stanis­ławskiego: "Żadna z adaptacji poemetu Gogola - pisze To­porkow - nie miała dotąd powodzenia... Były bowiem wątle dramaturgicznie. Za da­w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gogol w "Polskim"

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 29

Autor:

Elżbieta Żmudzka

Data:

20.07.1969

Realizacje repertuarowe