EN

6.12.1984 Wersja do druku

Godot bez podtekstów

Sceneria nadzwyczaj prosta samotne drzewo, wioska, droga, leżący z kamień. Nadzwyczaj prosta również akcja. Dwóch ludzi spotyka się opowiada rozmaite historie, zajmuje nieważnymi lub mało ważnymi czynnościami, przyjmuje innych. Nie dzieje się właściwie nic. Ale i też "niedzianie się jest, w tym wypadku istotne. Chodź głównie o słowa, które padają i o to, że trzeba czekać. Czekać na Godota. "Cóż pan chce, to są słowa - powiedział kiedyś Beckett o swojej twórczości. - Nic innego nie mamy". Światowa prapremiera sztuki "Czekając na Godota" odbyła się w 1953 roku w Paryżu, przynosząc natychmiast autorowi światową sławę. Cztery lata później dramat ten pojawił się na scenach polskich, budząc - tak jak i wszędzie - duże zainteresowanie widzów i teoretyków literatury. Zachowując obiektywizm dodajmy, że zainteresowanie tych drugich zawsze było nieco większe... O dramaturgii Samuela Becketta, zwłaszcza zaś o najgłośniejszej z jego szt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Godot bez podtekstów

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 288

Autor:

Juliusz Cyperling

Data:

06.12.1984

Realizacje repertuarowe