EN

4.07.1971 Wersja do druku

Głupota chodzi takżę w midi

INTERESUJE mnie teatr tylko przez duże "T". Inny o ty­le, o ile jego małość pozwala zauważyć prawidła rządzące sztu­ką i działaniem sztuki. Teatr przez wielkie "T" nie boi się konkuren­cji, nie straszna mu popularność małego ekranu. W poprzednim felietonie, operując liczbami, udo­wadniałem, że widzów tracą je­dynie teatry kiepskie, w dobrych frekwencja bynajmniej nie spada. Ciekawe, jak te zasadnicze, ogólne prawa, wynikające z da­nych statystycznych lub wydedukowanych syntez czasami spraw­dzają się w życiu. Niedawno otrzymałem depeszę "Przyjeżdżam stop idziemy ma Marię stop". Pod tym - proszę przyznać, że ską­pym - tekstem był podpisany mój przyjaciel z czasów szkol­nych, mieszkający gdzieś w ma­łym, odległym miasteczku. Ta­jemnica szybko się wyjaśniła, kiedy przyjaciel stanął w progu. Z krótkiej chaotycznej rozmowy wywnioskowałem, że jako miło­śnik teatru wydembiwszy pod by­le pretekstem delegację służbową przybył

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Głupota chodzi także w midi

Źródło:

Materiał nadesłany

WTK Tygodnik Katolicki nr 27

Autor:

Krzysztof Głogowski

Data:

04.07.1971

Realizacje repertuarowe