EN

25.02.1970 Wersja do druku

Głupi Jakub

Po szaleństwach współczesnego teatru, po przedstawieniach najmłodszej generacji reżyserów, po "Kordianie" Hanuszkiewicza, po spektaklach amerykańskiego "Bread and Puppet Theatre", po Calderonie, po Szekspirze, po Witkacym i po Różewiczu, po Szajnie, Swinarskim i Grotowskim oglądamy tego "Głupiego Jakuba" ze zdumieniem. Koronkowa serweta na stole, zwykłe, stylowe w swej secesyjnej brzydocie fotele, drzwi i okna tam, gdzie normalnie drzwi i okna bywają, słowa przylegające do działań, działania związane z akcją, kostiumy, które bez trudu pozwalają odgadnąć daty wydarzeń scenicznych, logiczna i zrozumiała opowieść o miłości, ambicji, małżeństwie i domniemanym ojcostwie - wszystko jest tu zadziwiające, wszystko jest inne niż normalnie, wszystko różni się w zaskakujący sposób od obiegowych standardów teatralnych. I Rittner i scenografia Władysława Daszewskiego, i praca reżyserska Jana Świderskiego, i aktorzy, ze świetną kreacją Jana Świderski

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 47

Autor:

Jerzy Koenig

Data:

25.02.1970

Realizacje repertuarowe