EN

5.01.1964 Wersja do druku

Głos tysiącelci

Przyznam szczerze, że nie bez wzruszenia zasiadłem przed telewizorem owego wieczoru, kiedy na małym ekranie miała ukazać się tragedia Ajschylosa "Prometeusz w okowach". Spotkanie najdawniejszej sztuki scenicznej z najmłodszą, greckiej tragedii antycznej z teatrem telewizji - to samo zapowiadało już przeżycie nie lada. Dodajmy do tego, że "Prometeusz w okowach" jest dziełem głęboko humanistycznym, pięknym, bliskim każdemu, kto uświadamia sobie jak częsta okrutna kara spotykała tych, którzy pragnęli nieść pomoc i ulgę cierpiącej ludzkości. W końcu zaś "Prometeusz w okowach" jest tragedią prawie nie znaną polskiemu widzowi, gdyż wystawiał ją tylko przed dwoma laty teatr bydgoski w inscenizacji Stanisława Bugajskiego. Telewizja polska nie pierwsza podjęła ryzyko i trud pracy nad tekstem klasyka literatury greckiej. We Francji ogromny sukces odnieśli w teatrze telewizyjnym "Persowie". Okazało się, że milionowa widownia telewidzów przy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Głos tysiącelci

Źródło:

Materiał nadesłany

Radio i Telewizja nr 2

Autor:

Roman Szydłowski

Data:

05.01.1964

Realizacje repertuarowe