EN

1.05.1993 Wersja do druku

GENIUSZ I SZALEŃSTWO (Teatr Powszechny - Warszawa)

Spektakl powinien być bez szans, skoro rok wcześniej tę właśnie sztukę (pod innym tytułem: "Kean") wystawił teatr telewizji, mało tego, wystawił ją lepiej. Wojciech Adamczyk przygotował żywszą, mniej konwencjonalną adaptację dzieła Aleksandra Dumasa (poprawianego już przez Jean-Paul Sartre'a) niż Andrzej Łapicki. Janusz Gajos jest lepszym, bardziej wszechstronnym aktorem niż monotonny Daniel Olbrychski, którego "popisowe" monologi szekspirowskie zamiast zachwytu budzą raczej zakłopotanie. W roli arystokratki usiłującej grać komedię, dużo trafniej obsadzona została w telewizji Anna Romantowska niż w teatrze Joanna Żółkowska. Zaś Joanna Szczepkowska jako łobuzersko-uwodzicielska, komiczno-zalotna Anna Damby stanowi ozdobę obydwu inscenizacji. Na wszystkich właściwie polach konkurencja przegrana - a jednak, jak słyszę, publiczność wali; komediowo-romansowa fabułka plus gwiazdy na afiszu to recepta na popularne przedstawienie, która nie zawodzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

GENIUSZ I SZALEŃSTWO (Teatr Powszechny - Warszawa)

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 18

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

01.05.1993

Realizacje repertuarowe