Na ekrany kin wchodzi właśnie film "Koralina", a za miesiąc (19 kwietnia) w gdańskim Teatrze Miniatura prapremiera teatralna "Koraliny".
Tym razem akcja dzieje się w Sopocie. Dlaczego? - Ponieważ reżyser Włodzimierz Fełenczak, uważa, że jest to miejsce magiczne - opowiada dyrektor gdańskiej Miniatury Konrad Szachnowski. - Włodzimierz Fełenczak jest warszawiakiem, ale wiele wspaniałych chwil spędził w Sopocie i czuje się z tym miastem emocjonalnie związany. Scenograf Mikołaj Malesza namalował jeden z sopockich dworków, zobaczymy ten obraz na scenie. Tam będzie się działa akcja. Choć Neil Gaiman umieścił "Koralinę" w uniwersalnej przestrzeni - zdecydowaliśmy, że miastem, w którym zamieszka Koralina z rodzicami będzie Sopot. Zapowiada się bardzo, bardzo dziwny spektakl. Spektakl jakiego dotąd w naszym teatrze nie było. Mianowicie, Włodzimierz Fełenczak (jedna z najważniejszych postaci polskiego teatru lalek) jest absolwentem Akademii Sztuki Pięknych w Pradze, a jak wiadomo, Czesi to mistrzowie "czarnego teatru". Dlatego też zobaczymy sporo teatralnej magii, przenikającej w świat realn