EN

3.12.1961 Wersja do druku

Garden - party z panem Piecykiem

Niedawno oglądaliśmy w warszawskim Teatrze Współczesnym komedię "Kochany kłamca", której cały dialog wzięty został z prawdziwej korespondencji mię­dzy Jerzym Bernardem Shawem i jego przyjaciółką, Stellą Campbell. To właśnie dla tej aktorki Shaw napi­sał "Pygmaliona", to pani Campbell była pierwszą Elizą Doolittle. Centralnym momentem "Kochanego kłamcy" jest pierwsze czytanie aktorce przez autora fragmentów "Pygmaliona" i - spór zawsze na ten sam temat: kto kogo zmusi do podporządkowania się, do ustępstwa, do uznania przewagi partnera, co jest najsmutniejszą for­mą zastępczą wyznania miłosnego. Jestem pewien, że nie dla mnie jednego nowe przedstawienie "Pygmalio­na" w Państwowym Teatrze Polskim całe stało w dale­kim świetle tamtych, ujawnionych na innej scenie ta­jemnic autora. Na sztukę patrzyłem teraz ze wzrusze­niem: napisana została z tą wielkodusznością, do jakiej tylko nieliczni są zdolni. W postaci profesora Higginsa Shaw dawał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Garden - party z panem Piecykiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Świat nr 49

Autor:

Jerzy Pomianowski

Data:

03.12.1961

Realizacje repertuarowe