EN

2.12.1973 Wersja do druku

Garczyński na scenie Narodowej

Jeżeli w ogóle komukolwiek, to je­mu jednemu - Stefanowi Garczyń­skiemu, poecie i żołnierzowi - wolno było może napisać gorzki i bolesny wiersz, nie przeznaczony zresztą do dru­ku: Nie uciekanie z kraju, gdy się inni biją, Nie przenoszenie nosem współbliźnich zaletą, Kto chce dziś wiersze pisać, kto zostać poetą, Ten niech nie będzie Mnichem - Arabem - lub Żmiją. Polakiem trzeba zostać, Polakiem jedynie! Zresztą nie rym gładzony do serc dzisiaj kluczem: Będziemy poetami, kiedy się nauczem Czuć prawdę - pisać prawdę - i stwierdzać ją w czynie. Ty rzuć pióro, twym zimnym nie poruszysz słowem. Matka Boska w śmiech parschła, gdyś Hymn pisał dawny. Nikt w nogę nie uderza, kiedy chce być sławny, Więc rzuć pióro - żyj długo - tucz się - i bądź zdrowym. Jednoznaczny był i jest adres tych słów gwałtownych i skrajnych w nie­sprawiedliwej ocenie, ale pamiętać trze­ba, że w czasie, kiedy zostały zapisan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Garczyński na scenie Narodowej

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 48

Autor:

Marian Bizan

Data:

02.12.1973

Realizacje repertuarowe