EN

12.12.1999 Wersja do druku

Frywolitki (99) czyli ostatnio przeczytałam książkę!!!

Kochane Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy, od komputera robią mi się królicze, szkar­łatne oczka, więc go starannie unikam. Jeśli bowiem chodzi o oczy, przywiązana jestem do koloru jasnoniebieskiego na białym tle, toteż nic mnie nie odwiedzie od wierności mej maszy­nie do pisania. Wystukawszy "Frywolitkę" ślę ją zaraz do redakcji "TP" za pomocą faksu. I tu się ujawnia jedyna wada mej pisarskiej metody. Gdy­bym słała teksty e-mailem, nie dochodziłoby do sytuacji suspensowych, kiedy to każdorazowo z duszą na ramieniu czytać muszę swój wydruko­wany już felieton, drżąc, czy będą błędy, ile, i jak groźne. Być może mój maszynopis ulega, z winy faksu, lekkiemu zamazaniu, więc też wiele literó­wek wybaczam bez słowa skargi, ale - czy do­prawdy korekta nie mogła dostrzec, że w tekście o Mozarcie ("F" 98), w zdaniu "ogarnia nas bez­graniczny podziw dla fenomenu jego uniwersal­ności, nie mającej żadnej apologii" ostatnie słowo jest błędne i p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Frywolitki (99) czyli ostatnio przeczytałam książkę!!!

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 50

Autor:

Małgorzata Musierowicz

Data:

12.12.1999

Realizacje repertuarowe