EN

15.12.2001 Wersja do druku

Fredro na czterdziestolecie

- Anna Polony i Jerzy Trela uświadomili sobie, że już 40 lat tułają się po scenach. Z tej okazji wymyślili wystawić Fredrę. No i mamy "Damy i huzary" - oświadczył Kazimierz Kutz przed najnowszą premierą Starego Teatru.

Odbędzie się w niedzielę na Dużej Scenie przy ul. Jagiellońskiej. Scenografię do spektaklu zaprojektował Ryszard Melliwa, a muzykę skomponował Jan Kanty Pawluśkiewicz. - W młodości uważałam, że życie jest dramatem trudnych wyborów moralnych, misją, posłannictwem... A teraz mi się wydaje, że życie jest farsą, tylko że dość ponurą. Dlatego wymarzyłam sobie Fredrę, a spektakl "Damy i huzary" wziął się stąd, że w tej sztuce jest dużo ludzi starych - śmiała się, wspominając o wieku Anna Polony, której praca z Kazimierzem Kutzem przypominała wojskową musztrę. - On dyrygował nami jak żołnierzami na polu bitwy - dodała. A musiał tak robić, bo przedstawienie opowiada o niezwykle energicznych paniach, które stręczą młodą dziewczynę starszemu od niej o 40 lat wujowi. - We Fredrze podoba mi się złośliwość. Był on, tak jak ja: wielkim miłośnikiem kobiet. Też go przerażały i imponowały mu. Te jego baby mają tyle energii, �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Krakowska" + "Echo Krakowa" nr 293

Autor:

MSZ

Data:

15.12.2001

Realizacje repertuarowe