EN

12.10.1983 Wersja do druku

"Fircyk" w Książu

Wprawdzie Franciszek Zabłocki akcję swojej komedii osadził w prowincjonalnym, szlacheckim dworku, a nie w magnackiej posiadłości, jednak pomysł wystawienia "Fircyka w zalotach" właśnie w Książu broni się nie tylko urodą miejsca, lecz również znakomicie wkomponowana w stylową salę zamkową i ładną plastycznie (równie ładne kostiumy w pastelowych kolorach) scenografią Ryszarda Grajewskiego. Teatr zafundował publiczności iście wybuchową mieszankę. Otóż, klejnocik polskiego oświecenia zrealizował w konwencji komedii dell'arte Japończyk Bernard Ford Hanaoka. Reżyserowi nie brakowało inwencji w wymyślaniu zabawnych gierek dla aktorów, ale nie starczyło mu konsekwencji w przenoszeniu dell'artowsklch prawideł (jeśli już, tak postanowił) na komedię Zabłockiego. Ograniczył się do zarysowania w tej konwencji jednej żywej postaci. Świstak Tadeusza Sokołowskiego, ubrany przez scenografa w strój Arlekina, jak prawdziwy Arlekin bawił i zaskakiwał pub

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie, nr 207

Autor:

Andrzej Got

Data:

12.10.1983

Realizacje repertuarowe