EN

31.01.2012 Wersja do druku

Filozofia przy śledziu i herbacie

- Staram się w swoich spektaklach unikać tematów, które są reakcją na bieżące wydarzeni i próbują zastąpić publicystkę. Teksty Levina nie są doraźne. Dzięki specyficznemu językowi i konstrukcji dramaturgicznej stają się "mini przypowieściami" o ludzkich słabościach - mówi Piotr Waligórski prze premierą "Jakobi i Liedental" w Teatrze Ludowym w Krakowie.

Z reżyserem, Piotrem Waligórskim, rozmawi Maria Klotzer Lubisz śledzie? - Bardzo. A grę w domino? - Niezbyt. Dużo w tej grze jest przypadku. Można usnąć z nudów. Tak jak bohaterowie sztuki Hanocha Levina "Jakobi i Leidental"? - Tak oni w pewnym sensie śpią, ale nie długo, bo jeden z nich postanawia wszystko zmienić. Dlaczego zainteresował Cię ten tekst? Dlaczego wybrałeś tekst Hanocha Levina? - Staram się w swoich spektaklach unikać tematów, które są tylko reakcją na bieżące wydarzeni, i próbują zastąpić publicystkę. Nawet jeśli sięgam do realnych zdarzeń czy miejsc, próbuję odczytać w nich bardziej uniwersalny kod opisujący kondycję człowieka. Teksty Levina nie są doraźne. Dzięki specyficznemu językowi i konstrukcji dramaturgicznej stają się "mini przypowieściami" o ludzkich słabościach. Wspomniałeś o języku Levina. Czym on się charakteryzuje i dlaczego Twoim zdaniem tak trafnie opisuje człowieka? - Według mnie tzw. "p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Maria Klotzer

Data:

31.01.2012

Realizacje repertuarowe