EN

9.12.2013 Wersja do druku

Filip Berkowicz: Actus Humanus to marka premium i prestige

- Nie śledzę programu innych festiwali. Krzysztof Penderecki również nie słucha cudzej muzyki, żeby się niczym nie sugerować. Moje festiwale są unikatowe, układam je w specyficzny sposób, a publiczność daje się w tą opowieść wciągnąć - mówi Filip Berkowicz, dyrektor artystyczny festiwalu muzyki Actus Humanus, który potrwa od poniedziałku do niedzieli, 9-15 grudnia w kościołach Gdańska.

Ewa Palińska: Organizuje pan festiwale gwiazdorskie. Czy współpraca z gwiazdami wykonawstwa historycznego różni się od współpracy z gwiazdami muzyki pop? Filip Berkowicz [na zdjęciu]: Bez względu na kaliber gwiazdy i obszar jej działalności nigdy nie spotkałem się z tzw. gwiazdorzeniem. Artyści, z którymi miałem okazję współpracować, to po prostu zwyczajni ludzie, zainteresowani życiem, polityką czy miejscem, w którym występują. To nie są osoby, które znają miasto wyłącznie z perspektywy pokoju hotelowego. Z reguły, jak np. Jordi Saval czy Fabio Biondi, chcą się o nim czegoś więcej dowiedzieć, chcą go posmakować. Jak wyglądają wymagania koncertowe gwiazd muzyki dawnej? Są bardzo rozbudowane? To zależy od artysty. Zdarzają się tacy, którzy mają bardzo rozbudowane i sprecyzowane wymagania odnośnie np. ustawienia sceny, światła, rodzaju pulpitu czy krzesła. Jordi Savall jest w tym mistrzem, choć po przyjeździe na miejsce i tak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Filip Berkowicz: Actus Humanus to marka premium i prestige

Źródło:

Materiał nadesłany

www.trojmiasto.pl

Autor:

Ewa Palińska

Data:

09.12.2013