EN

24.11.1983 Wersja do druku

Figaro

Właściwie o tej arcykomedii napisano już wszyst­ko, przyznając jej miejsce wśród sztuk, które zrewol­towały świat, zmieniły jego porządek. I to nie za pomo­cą namaszczonych tyrad, lecz żartu i dowcipu. Drwiny z przesądów kastowych, dobrego urodzenia i celeb­rowanej głupoty w czasach, gdy żył Beaumarchais toro­wały drogę postępowi, ro­zumianemu jako poszerza­nie granic ludzkiej wolnoś­ci. Co z tego ocalało w zetknięciu ze współczesnym widzem? Okazuje się, że bardzo wiele. Śmiech kwi­tuje monologi Figara tak sa­mo, jak 200 lat temu. I po­dobnie owacyjnie publicz­ność oklaskuje zjadliwe po­inty, wymierzone przeciwko temu wszystkiemu, co za­kres wolności ogranicza. W ogóle wesołości jest wie­le: zarówno na widowni, jak i na scenie, gdzie oglądamy wspaniałego Figara - Janu­sza Gajosa, grającego w najlepszym stylu politycz­nego kabaretu. Cieszy wzrok również rola Hrabiny, trafnie obsadzona przez re­żysera. Jolanta Nowak to dziś jed

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 47

Autor:

F.Z.K.

Data:

24.11.1983

Realizacje repertuarowe