EN

2.08.2016 Wersja do druku

Festiwal pamięci, czyli bisów nie przewidziano

"Festiwal Pamięci" Jana Burzyńskiego i Andrzeja Pakuły w reż. Andrzeja Pakuły, koprodukcja Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie i Teatru Powszechnego w Warszawie. Pisze Tomasz Misiewicz w Odrze.

"Czy jest państwu wygodnie?" - zagajają aktorzy warszawskiego Teatru Powszechnego swoich widzów podczas "Festiwalu pamięci". Pytanie jest niebezpodstawne, bo komfortu przybyłym już do końca wieczoru nikt gwarantować nie zamierza. Tematyka obliguje do obejrzenia spektaklu w warunkach wzmożonego wysiłku. A temu nie służy kontemplacja w fotelach teatralnych... Czy poza głównym nurtem mass mediów w obecnej dobie możliwy jest w ogóle dyskurs na temat zbiorowej pamięci, gdy państwo próbuje obligatoryjnie podać obywatelom szczepionkę dumnej Polityki Historycznej, skuteczną wobec strachliwej Pedagogiki Wstydu? Wysoka frekwencja podczas "Festiwalu pamięci" pokazuje, iż jest to zadanie wykonalne. Realizatorzy przedstawienia w Teatrze Powszechnym tymczasem proponują refleksję nad przyczynami stanu, który prowadził do narodowych, czy szerzej światowych, nieszczęść, jakie niosą zbiorowe tyranie. "Czym się różnią Murzyni od Żydów?" - pyta widzów aktorka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Festiwal pamięci, czyli bisów nie przewidziano

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 7/8

Autor:

Tomasz Misiewicz

Data:

02.08.2016

Realizacje repertuarowe