MOŻE trzeba było w tytule uzupełnić: Bordowicza i Szajny na motywach "Fausta" Goethego. Dokładniej: pierwszej części tego arcydramatu o wszechrzeczy. Druga jego inscenizacja powojenna (po realizacji łódzkiej przed kilku laty w Teatrze Nowym), pierwsza - w Warszawie. Nazwiska twórcy przedstawienia Józefa Szajny i wykonawcy tytułowej roli Bronisława Pawlika w jakiejś mierze determinowały kształt i ideę dzieła scenicznego. A więc: "FAUST"*) antyromantyczny i antybohaterski. Faust nasz współczesny, mający w swej biografii epokę pieców. I tak właśnie zapowiada się spektakl od pierwszej już sceny: Faust - Pawlik w obozowych chodakach, pochylony, z trudem wlokący pohańbienie swej ludzkiej godności oraz nadludzki ciężar doświadczeń, rozwiera ciężkie, z poszarpanych arkuszy grubej blachy, wrota kacetu-wiezienia? A może tylko - lub nawet własnego piekła jakie w nim jest? Potem z trudem ciągnie wózki z osłoniętymi białymi prze�
Tytuł oryginalny
"Faust" Szajny
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 170