EN

22.10.1961 Wersja do druku

FARSA NIEMOŻNOŚCI

Jest taka "Zielona gęś" Gałczyńskiego,w której chór pogrążonych w całko­witej niemocy załamuje rę­ce nad dymiącym piecy­kiem,w sukurs przychodzi Osiołek Porfirion i jego zdrowy rozsądek pozwala załatwić sprawę - piecyk przestaje dymić. W "Indy­ku" Mrożka nie zjawia się żaden Osiołek Porfirion,choć i w świecie,który pre­zentuje Mrożek,zdrowy rozsądek mógłby niejedno zdziałać. W jakiejś karczmie przy­drożnej,w całkowitej aberacji żyją Poeta i Kapitan. Nic im się nie chce,we wszystko wątpią. Poeta nie pisze wierszy. Kapitan nie werbuje żołnierzy; pielęg­nują w sobie ten stan,nawzajem się podtrzymują w wątpliwościach o celo­wości jakiegokolwiek dzia­łania. To są objawy "cho­roby wieku". Są także przyczyny. Książę w rozmowie z Poetą i Kapita­nem wygłasza całe tyrady o alienacji,krachu wartości,o nauce,która zaplątała się we własne sidła,i sztuce,która nieuleczalnie choruje na negację samej siebie. Mamy więc w "I

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 43

Autor:

EL.ŻM

Data:

22.10.1961

Realizacje repertuarowe