EN

3.02.1965 Wersja do druku

Fantazy

Jak przed rokiem "Kordian", tak onegdaj "Fantazy" w reżyserii Jerzego Antczaka, był spektaklem odświętnym naszej telewizji. Wielu widzów zapewne szykowało się ze specjalną estymą do tego przedstawienia. I nie zawiedli się, bo reżyser dał nam widowisko piękne, wydobył z utworu wszystkie chyba tkwiące w nim warstwy. "Fantazego" chyba tak właśnie grać trzeba, by każda postać była z innej poetyki, by piękno mieszało się ze śmiesznością, uczucie z drwiną, humor z tragiczną refleksją. "Fantazy" - jeden z najbardziej złożonych i skomplikowanych dramatów romantycznych, nie da się ująć w żadną uproszczoną interpretację, trzeba go brać takim, jak jest, raczej odczuwać, niż rozumieć. Toteż ci z wykonawców, którzy potrafili zagrać z wielkim, osobistym zaangażowaniem w tekst, odnieśli sukces. Wymieniłbym tu na pierwszych miejscach Wiesławę Mazurkiewicz, Janusza Strachockiego, Gustawa Holoubka i Annę Ciepielewską, choć i odtwórcom ról

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fantazy

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 29

Autor:

(bz)

Data:

03.02.1965

Realizacje repertuarowe