EN

14.10.1995 Wersja do druku

Fajerwerki nie od zaraz

Rozmowa z Lechem RACZAKIEM, szefem artystycznym poznańskiego Teatru Polskiego - po premierze szekspirowskiej komedii "Jak wam się podoba".

Czy z większym optymizmem patrzy pan dzisiaj na swój teatr niż przed pół rokiem, kiedy obejmował pan funkcję jego szefa artystycznego? - Nie! Poznaję bowiem mechanizmy finansowo-organizacyjne, w jakich musi tkwić dziś teatr, i jestem nieco przerażony. One krępują w sposób nieprawdopodobny. Ale plan mam prosty: doprowadzić artystycznie teatr do najwyższej ligi w Polsce. Zakładam, że mam na to dwa sezony. Wczorajsza premiera to pierwszy krok. W jaki sposób poleciłby pan widzowi tę najnowszą propozycję Teatru Polskiego? - Powiem tak: zobaczcie koniecznie co jest na początku mojej kadencji - i wspólnej pracy całego zespołu - żebyście mogli porównać z tym, co będzie na jej końcu. Jaki rodzaj teatru będzie pan preferował? - Żadnego. Najpierw będę się przyglądał, na co publiczność chce do nas przychodzić. A będzie tu z pewnością bywał ten widz, który w całej Polsce "uczęszcza" do teatru, czyli młodzież szkolna i studenci. Czy to źle?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fajerwerki nie od zaraz

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Poznańska" nr 240

Autor:

Błażej Kusztelski

Data:

14.10.1995

Realizacje repertuarowe