EN

21.01.1984 Wersja do druku

Fajerwerki (fragm.)

BARDZO już dawno nie czułem się w polskim teatrze zaskoczo­ny. I oto na różnych scenach w Polsce zrealizowano to, co wydaje się nie­możliwe, czego nie umiemy, na co w gruncie rzeczy przestaliśmy liczyć. Czego nie umiemy? Ano wystawiać komedii bulwarowej, cieszyć się teatralnymi "wydarzeniami" i wymyślać ku temu okazji. Przestaliśmy już dawno wierzyć, że kiedyś na sce­nę operową wyjdzie aktorka, by za­śpiewać jak śpiewaczka, czy też - śpiewaczka, by zagrać jak aktor­ka. Zamartwiamy się też, że najzdol­niejsi młodzi artyści wyjechali, a u nas nie ma komu grać i śpiewać. Mam na to odpowiedź godną kar­nawału: nieprawda, wszystko to umiemy! Najpierw otworzyłem ze zdumie­nia oczy w Teatrze Współczesnym w Warszawie, gdzie Maciej {#os#557}Englert{/#} wystawił polską prapremierę angiel­skiej komedii bulwarowej Ayckbourna pt. "Jak się kochają". Tej in­scenizacji nie powstydziłby się ani londyński West End, ani nowojorski Broadway. Zach

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fajerwerki (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 3

Autor:

Tomasz Raczek

Data:

21.01.1984

Realizacje repertuarowe