EN

3.11.2016 Wersja do druku

Ewa Pilawska: Teatr jest rozmową

- Teatr to jest przestrzeń duchowa. Rozmawiając o teatrze, rozmawiamy o potrzebach intelektualnych człowieka. Kluczowe jest zapracowanie na świadomego odbiorcę. To przyświecało mi od zawsze, zarówno w myśleniu o repertuarze Teatru Powszechnego, jak i wtedy, gdy tworzyłam Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych - rozmowa z Ewą Pilawską, dyrektorką Teatru Powszechnego w Łodzi.

Aleksandra Dulas: Jaki swój teatr widzi dyrektor Ewa Pilawska? Ewa Pilawska: Teatr blisko ludzi. Co to znaczy? EP: Otwarty na drugiego człowieka, różnorodny, ciekawy, stawiający pytania. Teatr wywołujący emocje, intensywny, dynamiczny, ale również dający chwilę wytchnienia i dobrej zabawy. Jeden z aktorów grających w Teatrze Powszechnym powiedział, że jesteście teatrem łódzkim, grającym dla łodzian. EP: Sądzę, że mój kolega chciał zdefiniować pewną lokalność naszej sceny - tworząc teatr w tym a nie innym miejscu, mamy pełną świadomość, dla kogo go robimy. Każde miasto ma inną tkankę ludzką, inną historię, inne korzenie i wymaga innego spojrzenia na problemy jego mieszkańców. Nie wolno tu oczywiście kategoryzować, ale na przykład w Warszawie jest dużo osób przyjezdnych, a w Łodzi z rzadka takich spotykamy. To miasto jest pokoleniowo bardzo osadzone. Zatem gramy dla ludzi, którzy tu mieszkają całe życie. Z drugiej strony, wystarcz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr jest rozmową

Źródło:

Materiał nadesłany

Miasto Ł/09.19

Autor:

Aleksandra Dulas

Data:

03.11.2016