EN

17.12.2004 Wersja do druku

"Evita" ostatni raz

To było wydarzenie! Polska prapremiera słynnego musicalu Andrew Lloyda Webera i Tima Rice'a "Evita" w cho­rzowskim Teatrze Rozrywki. Dokładnie 10 lat temu. Chorzów był wówczas najlepszą sceną muzyczną w kraju - nieprawdopodobny sukces "Cabaretu"! W Teatrze Roma grywano jeszcze operetki, a zdoby­cie licencji na wystawienie za­chodniego musicalu graniczyło z cudem. Dziś spektakl "Evita" schodzi z afisza. Niewiele pozostało z te­go pierwszego wrażenia. Wojciech Kępczyński swoimi superprodukcjami podniósł wysoko poprzecz­kę - w 1994 roku to było praw­dziwe uderzenie. Na ekrany wchodził film z Madonną, ale wi­dzowie zdążyli już przyzwyczaić się do wersji teatralnej - to duży sukces. Historia Evity Peron, aktorki, żony argentyńskiego przywódcy Juana, dobrodziejki narodu, wybawicielki biednych i uciśnionych, bogini poddanych - okazała się bardzo nośnym materiałem dramatycznym. Do tego znakomite songi Webera (u nas "Nie płacz po mnie, Argentyno" wy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Evita" ostatni raz

Źródło:

Materiał nadesłany

Puls Biznesu nr 245

Autor:

?

Data:

17.12.2004

Realizacje repertuarowe