EN

6.03.1968 Wersja do druku

Eurydyka

Stary i piękny mit o miłości Eurydyki i Orfeusza fascynuje wyobraźnię twórców - powraca do nas przez lata w coraz innej wersji, udowadnia siłę miłości, której nie zdołała pokonać na­wet śmierć. Sztuka Jean Anouilh'a przeno­si bohaterów mitu w czasy współczesne, w otoczenie zwykłe, ba­nalne, w którym nic nie proro­kuje wzniosłości. A jednak tu właśnie, w przydworcowym bu­fecie spotykają się Orfeusz - biedny wędrowny skrzypek i Eurydyka - aktoreczka podrzęd­nego teatru. Tu rodzi się to bezgraniczne uczucie. Choć znamy finał tej miłości i losy bohate­rów, sztuka potrafi chwilami wzruszuć, sporo jest w niej poe­tyckiej aury, sporo prostoty, któ­ra zwykle wywołuje ludzką życz­liwość. Przedstawienie telewizyjne kulturalnie i oszczędnie wyreżysero­wane przez Marię WIERCIŃSKĄ miało wiele scen ładnych, prezentując prawdę o zwykłym życiu i niezwykłym uczuciu. Miało też paru dobrych wykonawców. W roli Eurydyki wystąpiła Ha

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Eurydyka

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 57

Autor:

k

Data:

06.03.1968

Realizacje repertuarowe