EN

28.12.1992 Wersja do druku

Elitarne Rovigo

Są takie miasta przez które przejeżdżamy setki razy. Oglądamy je z okien pociągu, ale nasza noga nie stanie nawet na peronie, takim mia­stem na trasie wędrówki po świecie dla Zbigniewa Herberta jest maleńkie, wło­skie Rovigo. Poświecił mu utwór, który dał tytuł całemu tomikowi wierszy. W oparciu o ów zbiór poetyckich przemy­śleń i wątpliwości Bogusław Kierc zbudo­wał spektakl wystawiony na nowej sce­nie Teatru Polskiego w... Muzeum Naro­dowym. Te scenę od miejsca w którym się znajduje nazwał Lapidarium. W mu­zealnym lapidarium gromadzone są ka­mienne rzeźby. I choć twórca tej sceny de­klaruje, że chodzi tu o lapidarność po­etyckiej formy i nawiązanie do "Kamien­nej muzyki" Tymoteusza Karpowicza, to jednak nie przypadkiem najważniejszym rekwizytem w tym teatralnym przedsię­wzięciu są zwykłe polne kamienie. Nie przypadkiem też kamień jest jed­nym z ulubionych poetyckich rekwizy­tów autora "Rovigo". Nie przypadkiem też włączy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Elitarne Rovigo

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 302

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

28.12.1992

Realizacje repertuarowe