EN

9.01.2002 Wersja do druku

"Elektra" na rozbiegu

Organizowanie oficjalnej premie­ry dopiero po zagraniu kilku czy kilkunastu przedstawień, jest za­biegiem dość rzadkim i zwykle spotyka się z krytyką. Jan {#os#7400}Nowara{/#}, reżyser "Elektry", tłumaczy swoją decyzję "względami tech­nicznymi": - Jesteśmy przygoto­wani do premiery, lecz nie mieli­śmy czasu (przerwa świąteczna), by zgrać wszystkie technicznie elementy przedstawienia: muzy­kę, światło, dźwięk (użyte zosta­ną m.in. mikroporty). Nie bez znaczenia jest też zapewne fakt, że 21 stycznia rozpoczynają się ferie zimowe, a co za tym idzie przez następne dwa tygodnie trudno li­czyć na widownię szkolną. Dlaczego tragedia antyczna? Dlaczego Nowara zdecydował się opowiedzieć krwawą historię, w której żona - przy pomocy kochanka - zabija męża, a sama ponosi śmierć z rąk cór­ki, tytułowej Elektry? - Bo to jest piękna literatura - śmie­je się Nowara. - Nie jestem "rasowym" reżyserem, często podchodzę do klasy­ki z pozyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Elektra" na rozbiegu

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny Nr 7

Autor:

(JER)

Data:

09.01.2002

Realizacje repertuarowe