EN

25.12.1972 Wersja do druku

Echa dawnej świetności

W telewizyjnej inscenizacji "Zemsty" zaproponowanej przez Jana Świderskiego jeden moment wydał mi się szczególnie znamienny. Oto Cześnik, szykujący się do pojedynku z rejentem Milczkiem, podnosi do ust głownię swej karabeli "pani Barskiej", pamiętającej niejedną prawdziwą bitwę. Teraz karabela ma być użyta do rozstrzygnięcia sąsiedzkiej zwady. Jan Świderski znakomicie rozegrał tę scenę. Jeszcze przed chwilą był tylko upartym, ograniczonym szlachcicem wkładającym w awanturę z sąsiadem całą swą energię. I oto nagle się zmienia. Widok owej głowni karabeli budzi w nim refleksję, może odrobinę zwątpienia, może trochę żalu, że oto tak bardzo skurczyło się pole bitwy, nie wykraczając poza podwórze. Cześnik - śmieszny i żałosny - staje się nagle postacią uosabiającą dramat znacznie rozleglejszy, znacznie głębszy. Widziałem rozmaite "Zemsty" - solenne i tradycyjne, a także "demaskatorskie"; w jednej z nich, nie tak dawnej, dom Cześnika

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Echa dawnej świetności

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Konrad Eberhardt

Data:

25.12.1972

Realizacje repertuarowe