EN

27.04.1958 Wersja do druku

Dzyndzel rewolucyjny

Cóż to znaczy? Ano właśnie. W sztuce Michel de Ghelderode "Pantagleize" - wystawionej przez Teatr Kameralny w Krakowie pt. "Jaki piękny dzień!" - jest sce­na, gdy żołnierze tracą już przystoj­nego im bojowego ducha, generał drży ze strachu, ale jeszcze maskuje się wściekłością, nie ma już mowy o dyscyplinie, ale zwyczajna przyzwoitość każe jeszcze wysłuchać słów dowódcy, który klnie najsoczyściej jak umie: "do stu tysięcy fur dzyndzli!" O nic mu już nie chodzi, ale jeszcze ma nadzieję wydobyć się z opresji, niebezpieczeństwo budzi w nim furię, a słowa wyrzucane seria­mi jak z karabinu maszynowego gwałtownie odpychają straszliwą i okrutną świadomość. I taka jest właśnie ta sztuka. Drwiąca i dwu­znaczna, falująca nieustannie od nadmiaru słów, perspektyw, skoja­rzeń, jakby nie szukała wśród nich najcelniejszego, ale chciała nimi osłonić jedyną, znaną sobie lecz nie­możliwą do wysłuchania przez kogo­kolwiek, prawdę. Jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzyndzel rewolucyjny

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie Nr 17

Autor:

Zygmunt Greń

Data:

27.04.1958

Realizacje repertuarowe