EN

21.06.1992 Wersja do druku

"Dzień, w którym porwano papieża"

Oczarowany osobowością Jana XXIII, brazylijski pisarz Joao Bethencourt napisał sztukę pt. "Dzień, w którym porwano Papieża, którą zadedykował tak uwielbianemu swego czasu przez wszystkich Ojcu Kościoła. Oparł ja na przewrotnym i nieprawdopodobnym pomyśle, fingując porwanie papieża przez Żyda, niepoczytalnego szofera. Porwanie doprowadzić miało do jedno-dniowego pojednania w całym świecie, do powstrzymania ludzkości od zabijania przynajmniej przez, jeden dzień. Taki jest morał sztuki, na który zgodził się fikcyjny Albert IV przedłużając dobrowolnie swoje uwięzienie. W tzw. międzyczasie publiczność tarza się ze śmiechu. Czy można wyobrazić sobie papieża, przechowywanego w spiżarni, albo z ochota obierającego ziemniaki? Znakomicie, wręcz brawurowo, prowadzi to przedstawienie Zdzisław Wardejn, gościnnie występujący w roli porywacza i Samuela Leibowitza. Wyimaginowanym Albertem IV, porwanym dostojnikiem w bieli, jest Kazimierz Czapla. Przeciwi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Dzień, w którym porwano papieża"

Źródło:

Materiał nadesłany

Data:

21.06.1992

Realizacje repertuarowe