EN

11.05.2007 Wersja do druku

Dziecko z manierami furmana

To nie mogła być głupia dziewczyna - to pierwszy wniosek, jaki wyciągnęłam, przygotowując się do spektaklu "Edith i Marlene". Przy całej prostocie człowieka z nizin - z rue de Belleville w 20. dzielnicy Paryża - Piaf była niezwykłą damą - aktorka Beata Fudalej zagrała Edith Piaf w spektaklu telewizyjnym Marty Meszaros "Edith i Marlene". Dla "Kultury TV" wspomina przygotowania do roli paryskiego Wróbelka.

To nie mogła być głupia dziewczyna - to pierwszy wniosek, jaki wyciągnęłam, przygotowując się do spektaklu "Edith i Marlene". Przy całej prostocie człowieka z nizin - z rue de Belleville w 20. dzielnicy Paryża - Piaf była niezwykłą damą. Miała w sobie wielką delikatność, wrażliwość osoby, która nigdy nie wyszła z wieku dziecięcego. Spojrzałam na nią, jak na niedokochane dziecko z manierami furmana. Nie żadną femme fatale, tylko kobietę, która śpiewała o miłości, bo cała żyła potrzebą kochania. Charles Aznavour powiedział o niej, że wymyślała miłość, i to był mój klucz do tej roli. Piaf nie była intelektualistką, brakowało jej erudycji, wykształcenia. Ale nie mogła być głupia, bo ktoś głupi nie śpiewałby tak jak ona i nie osiągnąłby tyle. To specyficzna wrodzona mądrość zapewniła jej przyjaźń Orsona Wellesa, Marleny Dietrich i całej nowojorskiej bohemy. Na archiwalnych nagraniach Piaf widać, że miała niebywałe p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dziecko z manierami furmana

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik online

Autor:

Beata Fudalej

Data:

11.05.2007

Realizacje repertuarowe