Dorastały w warunkach odmiennych niż ich rówieśnicy. Zmuszone do szybkiego dojrzewania, przedwcześnie dorosłe, wpadły w pułapkę emocji. 0 nadwrażliwości, która nadal potrafi ranić, opowiadają aktorki: MARIA PAKULNIS i OLGA BOŃCZYK.
Każdy człowiek rodzi się "jakiś", wychowuje się przecież w określonym środowisku. To, jakimi ludźmi jesteśmy w dojrzałym życiu, to nasz wybór - twierdzi Maria Pakulnis. Są tacy, którzy nie chcą przeżywać, wolą pozostać obojętnymi. Ona przez całe życie miała oczy szeroko otwarte. - Emocjonalność to moja filozofia - mówi aktorka. Olga Bończyk jest bardziej ostrożna, bo uczuciowość, empatia mogą czasem w życiu podciąć skrzydła, odebrać radość, chęć działania. - To, co jednych w ogóle nie dotyka i spływa po nich jak woda po kaczce, ja noszę niczym kangurzyca maleństwo w torbie. Tę moją cechę nie każdy jest w stanie zrozumieć - przyznaje. Czerwiec tego roku. Na Dworcu Centralnym w Warszawie Maria Pakulnis z innymi artystami bierze udział w maratonie czytania tekstów Sławomira Mrożka. Przypadł jej felieton "Smutek czy depresja". - Kiedyś smutek towarzyszył każdemu inteligentnemu człowiekowi, a dziś chcemy go nasilę eliminować z�