EN

16.03.1983 Wersja do druku

Dziadzio STS przypomniał się

Z "Królem Rogerem" molem, twistem, złotymi myślom! w rodzaju: los sprzyja przeciwko nam - odczuwa się ogólny brak wszystkiego - mnie nie jest wszystko jedno - myślenie ma kolosalną przyszłość. Z zadumą, Hartem, zabawą i nawet i tą nadzieją z lat młodości dziadział te nazywając rzecz po imieniu oczyszcza się atmosferę społeczną. Daleko od prestiżowych scen stołecznych, w Teatrze Popularnym przy ul. Szwedzkiej, po praskiej stronie, Jerzy Markuszewski wyreżyserował montaż STS-owych piosenek Andrzeja Jareckiego. Zagrali aktorzy miejscowej sceny, młodzi, nieco starsi i całkiem dojrzali. Zagrali tamtą młódź z "okropnej budy" przy ul. Leszno, która tyle znaczyła dla Warszawy przez lat co najmniej piętnaście. Atmosfery roku 1961 ani wcześniejszych (spektakl nazywa się "Niezapomniany rok 1961" i ma formę balu sylwestrowego w STS-ie - oj, były takie bale, były ...) podrobić się nie da, tak zwanego kontekstu społecznego nie sposób przymierzać, wszys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tu i teraz, nr 11

Autor:

Teresa Krzemień

Data:

16.03.1983

Realizacje repertuarowe